Czy pierogi ruskie są ruskie? Czy można połączyć ser biały z ziemniakami w jednym daniu? Czy Bułhakowa można polubić w tłumaczeniu na język obcy? Czy można zaśpiewać „Jak przechodzisz przez mój próg”?
Fantastyczne przeżycia czekały na mnie w tym pięknym i gościnnym kraju jakieś 15 lat temu. Polskę ujrzałam jako młodą, otwartą, spragnioną wiedzy i zmian, wolną Kobietę. Studenckie życie, praca w zespole międzynarodowym, doświadczenie innej kultury oraz języka. Można ułożyć niezły numer dla kabaretu o przygodach młodej dziewczyny za granicą z moich własnych przeżyć 🙂
Pięknego poniedziałku zabrakło mi słowa i poprosiłam u pracodawcy o „awans”. I to po 2 tygodniach pracy w mojej pierwszej firmie! Chodziło mi o zaliczkę na opłatę mieszkania. Oczywiście, o podwyżce nie było mowy, ale że w języku rosyjskim „awans” znaczy właśnie „zaliczka”, to tak zapytałam. Mój pierwszy szef miał ze mnie niezły ubaw tego dnia!
Kiedy po raz pierwszy zaproponowano mi pierogi ruskie, byłam pewna, że są z mięsem, no bo tak naprawdę pierogi ruskie – „pielnieni” – są to uszka z mięsem. Okazało się, nic bardziej mylnego – ziemniaki i ser biały! Myślałam, że na pewno są niedobre, znów nic mylnego – są pyszne. Teraz są jednym z moich ulubionych Polskim przysmaków.
Kiedyś nie mogłam nawet wymówić „Jak przechodzisz przez mój próg” (tekst piosenki „Kiedyś różą byłam”). Z czasem płyta „Kayah i Bregovic” stała się jednym z moich ulubionych zbiorów muzycznych, w którym piękno i siła Kai łączy się z gorącym temperamentem Gorana.
Uważam, że kiedy decydujesz się na dłuższą podróż do obcych krajów – praktykę zawodową, wymianę doświadczeń, otwarcie biznesu, to najważniejszy jest szacunek. Szacunek do obcej kultury, religii, poglądów i tradycji. Patrząc na tę samą rzecz, czytając ten sam tekst widzimy inaczej, rozumiemy inaczej, czujemy inaczej.
Dawno temu trafiła mi w ręce książka Stephena R. Coveya „7 nawyków skutecznego działania”. Zapamiętałam jeden eksperyment z obrazkiem poniżej.

Jedni widzą na tym obrazku młodą damę w wieku około 25 lat, inni – staruszkę z dużym nosem. I jedni i drudzy mają rację! A przecież patrzymy na ten sam obrazek, a widzimy inaczej.
Jeżeli w podróżach chcemy zobaczyć więcej, zrozumieć więcej, doświadczyć więcej trzeba mieć oczy i serce otwarte! Mówię Wam, jako ekspertka z 15-letnim stażem 🙂
To gdzie się w najbliższym czasie wybieracie?
Lena