Menu
Blog / Profilaktyka zdrowotna / Sport i Rekreacja / Zdrowie

Nasza odporność niejedno ma imię

Okres jesienno-zimowy sprzyja większej liczbie infekcji. Ma na to wpływ wiele czynników. Zazwyczaj winą za wirusy obarczamy kolegę z pracy, ze szkolnej ławki czy pogorszenie się pogody. A prawda jest zupełnie inna – przyczyną infekcji jest nasza słaba odporność, którą sami zaniedbaliśmy.

Permanentny brak snu, czy odpoczynku z ulubioną książka i filiżanką gorącej herbaty. Nieregularne posiłki, które często nie zawierają zbyt wielu składników odżywczych. Stres, prędkość życia. Wszystkie te czynniki mają wpływ na pracę naszego układu immunologicznego. Wyczerpany organizm jest łatwym celem dla różnych patogenów. Niski poziom odporności to również uwarunkowania genetyczne, choroby, wychłodzenie, czy przegrzanie organizmu.

O dobrą odporność musimy zawalczyć na kilku płaszczyznach. Ważne są przede wszystkim dieta, a więc regularnie spożywane posiłki, bogate w warzywa, kwasy omega 3 oraz kiszonki. W okresie zimowym bardzo dobrze sprowadza się dieta 5 przemian.

Ważny jest również sen, którego ciągle nam brakuje. Do tego odpoczynek, ale i umiarkowana aktywność fizyczna na świeżym powietrzu (np. spacery) oraz unikanie stresu.

Nie bez znaczenia jest również suplementacja. Niestety dzisiejsze jedzenie nie ma już aż tylu składników odżywczych i wskazane jest przyjmowanie suplementów, a zwłaszcza witaminy D, której nam – jako społeczeństwu – brakuje. W mediach co rusz są reklamowane „cud preparaty”, które mają nas wzmocnić, a ich ceny są często wygórowane. Zapomnieliśmy o ziołach, które działają prawdziwe cuda. Na efekty ziół musimy troszkę poczekać, ale są długotrwałe i bezpieczniejsze. A ziół podnoszących naszą odporność jest bardzo wiele.

Moim ulubionym jest czystek o wszechstronnym działaniu. Czystek usuwa z organizmu toksyny, w tym metale ciężkie. Zawiera dużo polifenoli, będącymi naturalnymi antyoksydantami. I ciekawostka, zwłaszcza dla nas kobiet, działa przeciwzmarszczkowo 🙂

Polecam również czarny bez. Zarówno jego kwiat jak i owoce mają silne działanie przeciwzapalne. Kwiat bogaty jest w kwasy organiczne, fenolowe i flawonoidy. Ma działanie przeciwzapalne i przeciwgorączkowe. Owoc to znów to źródło witaminy C, prowitaminy A i soli mineralnych. 

Wspominałam o Jeżówce purpurowej? Zawarte w niej związki czynne działają stymulująco na kore nadnerczy oraz tworzenie interferonu (to takie białko, które jest uwalniane w odpowiedzi na pojawienie się w organizmie patogenu). Jeżówka ma działanie immunostymulujące, poprawia odporność organizmu.

Która z nas nie lubi w zimowy wieczór usiąść z filiżanką gorącej herbaty? Czemu więc nie miałaby to być dzika róża – istne bogactwo witaminy C, ale i witamin A, B, K. Jest ona również źródłem flawonoidów i kwasu foliowego. Działa wzmacniająco i przeciwzapalnie. No i te walory smakowe <3

Cud świata – to jedna z nazw zwyczajowych korzenia żeńszenia. Nazywany jest też korzeniem życia czy boskim zielem. Czy to określenia nad wyraz? Bynajmniej! Korzeń ten reguluje pracę układu hormonalnego, sercowo naczyniowego i immunologicznego. Jest bogaty w składniki aktywne, główne saponiny trierpenowe. Hamuje replikację RNA i DNA wirusów oraz stymuluje układ odpornościowy do walki z patogenami. 

Czas na lipę, która jest chyba znana nam wszystkim. Sięgamy po nią najczęściej kiedy już „bierze” nas przeziębienie. Zawiera flawonoidy, fitosterole, śluzy, garbniki, witaminę C i PP. 

Mniszek lekarski znów, często uważany jest za chwast, a ma wiele zalet. Przede wszystkim oczyszcza organizm z toksyn, działa wzmacniająco. Zawiera witaminy A C i D, sole mineralne, inuline, kwas krzemowy, aspargine, flawonoidy. 

Nie możemy zapomnieć o przyprawach, które prócz pięknego aromatu smaku są bogate w składniki odżywcze. Kurkuma, imbir, cynamon, kardamon 

Kurkuma ma silne właściwości antybakteryjne i przeciwwirusowe. Istnieją badania, mówiące iż kurkuma ma działanie antyoksydacyjne – zwalcza uszkodzenia wyrządzone przez wolne rodniki. Kurkuma ma ponadto pozytywny wpływ na stan skóry spowalniają procesy starzenia się, dzięki swym przeciwutleniającym właściwościom. 

Czy szarlotka bez cynamonu ma rację bytu? Pewnie tak, ale dla większości z nas cynamon to nieodłączny składnik szarlotki. Ten zapach unoszący się w całym domu, korzenny smak i wreszcie nieocenione właściwości tej przyprawy. Cynamon ma działanie przeciwwirusowe, antybakteryjne i przeciwgrzybicze. Posiada również właściwości antyoksydacyjne oraz rozgrzewające. Podobnie imbir, który wspaniale rozgrzewa, również działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie. Polecam rosołek według pięciu przemian, gdzie jednym ze składników jest właśnie imbir!

No i moja ulubiona przyprawa – kardamon, którą dodaje do kawy. Połączenie aromatu kawy i kardamonu to niesamowite doznania i smakowe i zapachowe. Jest skuteczny w leczeniu górnych dróg oddechowych, kaszlu, udrażnia zatkany nos i wzmacnia organizm. Jest źródłem witamin C, tiaminy, ryboflawiny, niacyny, witaminy B6 oraz źródłem minerałów.

Jak widać mamy duży wybór ziół i przypraw, którymi możemy się ratować w okresie przeziębień. Na aptecznych półkach znajdziemy masę różnych specyfików, a w ich składach nic innego jak wyciągi ziołowe, lecz niestety z dodatkiem mnóstwa chemii, cukru albo co gorsza słodzików.

A matka natura ma dla nas cały kosz samego dobra. I to zdrowego!

Korzystajmy z niego mądrze i rozsądnie, bo zioła i przyprawy mają swoją ogromną moc 🙂

Justyna